W piątek na działeczkę zawitał geodeta, sprawnie wytyczył budynek i wyznaczył "0" - ba, za takie pieniądze też bym się tak uwijał - 1,5h = 400zł. Na sobotę zamówiliśmy kopareczkę. Po raz pierwszy na działeczce pojawił się także nasz Wykonawca. Przekazał Koparfildowi swoje uwagi i zaczęło się. Mimo, że we wrześniu ub. roku wyrównywałem teren w miejscu wytyczonego budynku było ok. 10-15 cm humusu. Pozostałe 25 cm to piękny żółciutki piach (przynajmniej na podsypce zaoszczędzimy. Z opowiadań kolegów, byli i tacy, którzy nawozili po 200 ton). Praca koparkowego 3,5h = 350 zł., ale przyznam szczerze, że chłopina uwijał się jak należy. Po zimie nie zostało już prawie ani śladu. Prawie, ponieważ na głębokości 30-50 cm. gleba była jeszcze silnie zmrożona. Ostatnie wysokie temperatury i opady deszczu "zmiękczyły" nieco litosferę. Pogoda dziś nas oszczedziła, wiało niemiłosiernie ale nie padało, dopiero po 14.00 raz po raz sypał grad. Szkoda mi było dnia więc zabrałem się jeszcze za sławojkę, pozostało tylko pomalować. Z początkiem następnego tygodnia zabieram się ostro do roboty, wszak wziąłem 5 dni urlopu, więc trzeba je spędzić na łonie natury. Panowie budowlańcy pojawią się dopiero w środę, ręcznie wykopią szalunki pod ławy i ułożą zbrojenie. Mury fundamentowe zapewne od poniedziałku tj. 5.03 bowiem beton musi się dobrze związać. Najważniejsze jednak, że ZACZĘŁO SIĘ !
Oto kilka fotek ze startu wspólnego: